sobota, 23 czerwca 2018

Jedziemy na Mam Talent #15

Siemanko!



Witam Was, tym razem po krótkiej przerwie. Jak wiedzieliście z ostatniego postu, miałam dwutygodniowy chillaut, który udał się w 50%. Dzisiaj mam wyrzuty sumienia, że nie wykorzystałam tego czasu, tak jak chciałam (swoją drogą nawet nie weszłam na bloga...), ale dało mi to mega kopa w dupę, żeby nabrać siły i cieszyć się z tego co mam... szczęście w nieszczęściu to dwa fakty... że jestem zdrowa i chociaż końcówkę urlopu spędziłam tak, jak chciałam!

W ostatnim poście nie napisałam co robiłam dnia ostatniego, ponieważ ten dzień był jeszcze przede mną. Dzisiaj odkrywam tą tajemnicę, że razem ze znajomymi wybraliśmy się po raz kolejny na widownie do programu ,,Mam Talent", w Gdańsku.



Fanką tegoż programu jestem od edycji pierwszej, kiedy to Mieszko I wziął i poślubił zacnej urody Dobrawę. Widowisko to oglądam i biorę udział od roku 2013, do dnia dzisiejszego machnęło mi się 10 odcinków w trójmieście, dwa odcinki w Warszawie i jeden w Krakowie. W tym roku zabrałam ze sobą (albo oni mnie zabrali) dwie osoby. Jedna już wiedziała co z czym się je, a drugą kompletnie nową i zawsze tak robię, że biorę jakąś nową wisienkę, bo jest fajniej i ciekawiej.

Niestety ze względu na koniec urlopu mogłam być tylko jeden dzień... program zaczął się o wiele szybciej, niż lata temu, na co również nie byliśmy przygotowani, jednak ilość talentów, dziwnych muzyków i kretynów przewyższyła nasze oczekiwania. Zaopatrzeni w jedzenia z maka, w dziurawych spodniach, postanowiliśmy zobaczyć i w tym roku, jakie talenty to skrywa nasz kochany Gdańsk.



Zaczęło się całkiem nieźle, większość była na tak, zdawało się, że czym dalej, tym gorzej. Widownia była bardzo narwana, na cały teatr puszczane były hity Polskiego Youtuba. Okazało się, że wszyscy mają takiego samego dostawcę internetu. Jak zawsze i co roku się dziwie, tak i tym razem okazało się, że wszyscy jury, którzy przecież zostali określeni przez prasę Vipami, i czym tam oni nie są, na takich ,,show", gdzie kamery w połowie są wyłączone okazują się być normalnymi ludźmi, którzy potrafią się uśmiechnąć do normalnego człowieka. Bez wywyższania się i pogardy, jedząc kukurydzę z puszki.

Bardzo lubię ten program, bo nie dość, że mogę znowu zobaczyć moją idolkę Agnieszkę, to jeszcze pośmiać się z całej ekipy i Kabaretu Zachodniego, który zabawia publikę podczas przerw w występach. 

Niestety ze względu na mój znienawidzony mundial program musiał się skończyć szybciej. Byłam bardzo zdenerwowana, ponieważ piłka nożna mnie w ogóle nie interesuje. W tej sprawie jestem ziemniaczaną kobietą. Cały czas meczu spędziłam w Forum Gdańsk, gdzie nie było praktycznie nikogo, bo każdy poszedł na Targ Węglowy, gdzie była strefa kibica. Jeden plus z tego, że jest mecz to fakt, że w czasie meczu nie muszę pracować. Także teraz będę zmuszona oglądać owy mecz (chociaż nie wiem z kim grają) i mam nadzieję, że wygrają, bo mamy wyjść z grupy, żebym mogła zamiast pracy oglądać mecz.

Aplaus proszę - kibic roku.

A dzisiaj z okazji tego, że znowu mam troszkę wolnego wreszcie umyje autko i może pojadę na jakieś zakupy, albo na rolki pójdę!

Po zjedzonym zimnym hamburgerze w Teatrze, po świetnej zabawie i spędzonym czasie z przyjaciółmi mam nadzieję, że jeszcze lepiej będzie za rok! I 3mam kciuki, żebym miała wolne dwa dni i poszła na castingi z pełną torpedą. A teraz czekam na płytkę Agniechy i spotkanie autorskie, żebym mogła znowu zrobić sobie z Nią zdjęcie i oprawić w zajebistą ramkę życia. ↗

To by było w sumie na tyle.
Pozdrawiam.
Beatrycze.


PS: A dzisiaj zamiast piosenki mam dla Was mojego ulubionego uczestnika Amerykańskiego Mam Talent... przed Państwem Echo!



#Śmieszki-Beatrycze

7 komentarzy:

  1. :) musiało się dziać sporo! Nie oglądam tych show, ale..może skuszę się na jeden odcinek:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To musiało być niezwykłe przeżycie! ;o

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mieszkałam w Polsce, to od czasu do czasu oglądałam ten program.
    Wow, na pewno super być na widowni, tym bardziej,że lubisz 'Mam talent' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie "Mam Talent" znudził kilka sezonów temu, ale te początkowe 3-4 oglądałam i miło wspominam. Teraz ogólnie mało telewizji oglądam, a jeśli chodzi o mundial, to jestem bardziej facetem. :D Mogę siedzieć i oglądać mecze - all day, all night... xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tego typu programy ciekawią, najbardziej wciągnęło mnie jednak ,,Must Be The Music". Ciekawiło mnie zawsze jak to wygląda od strony widowni w studio, teraz już co nieco więcej wiem. :)

    Wyjazd całkiem dobry był. Skupiłem się na przyrodzie, na lesie otaczającym działkę, nawet zobaczyłem (podobno) najdłuższy rynek w Europie jaki jest w Pułtusku. A wody to przede wszystkim z nieba dużo było. :D Na spływ się nie dało pojechać właśnie ze względu na deszcze częste.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zazdroszczę Ci sama z chęcią chciałabym być na takim wydarzeniu :) ale kto wie może w końcu na coś takiego się wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń