Czołgiem ludzie!
Co tam u Was? Bo u mnie całkiem dobrze... już powoli dochodzi do mnie, że jest coraz zimniej i będzie jeszcze zimniej, więc jesienna aura zadomowiła się na zawsze. Czas na ciepłą herbatkę, czy kawkę, kruszone pierniczki i dobrą książkę przy zapalonym kominku zapachowym, który uwielbiam uważam za otwarty.
I skrobanie szyb. Tego nie znoszę!
Kolory rozmazanej kupy |
Kredy dwie, jedna bardziej żółtawa, jedna brązowa - taki oto zestaw był w haulu w Tigerze, zamówiłam podobne i więcej na Aliexprees, ale pewnie przyjdą jakoś w 2034 roku. Szczerze mówiąc mają podobne namaszczenie jak typowa kreda, ale dodatkowo jakby z jakąś pastelą. Ciekawie się łączą, ale jednak wciąż tworzą się grudy i strasznie brudzą, więc dzieciakom nie polecam. Chyba, że ktoś lubi picasso na ścianie!
Zrobiłam połączenie paru liści, małego napisu, troszkę ołówka 6B, dzięki czemu pogrubiłam kontury. Koszmar polega na tym, że chciałam Wam pokazać, jak ładnie przeszłam tonacje z brązu przez lekki brąz aż do ciemnego, ale na zdjęciach, jak zwykle chu#a widać. Więc klapa od sedesu zostaje zamknięta (moje opisy są naprawdę denne). Mam nadzieję, że jednak coś tam widać.
Na koniec dwa szkice z mojego notatnika, jeden bardzo nawiązuje do jesieni i do zainteresowań obecnej młodzieży, czyli jest to szkic mojego w sumie jedynego świeżaka z Biedronki. Nie wiem, pewnie ma jakieś imię, a jak coś to piszcie w komentarzu bo nie pamiętam, jak te kulki się nazywały. I tak metki nie odrywałam, bo komuś pewnie oddam, albo pies zeżre.
Chciałabym dać fajny wpis, gdzie będę rysowała bohaterów Disney'a więc w komentarzach piszcie, jaki jest Wasz ulubiony bohater, a ja wbiorę trzy i machnę na kolejny wpis!
A na sam koniec chciałabym pokazać uroczy rysunek nawiązujący do 11 listopada namalowany przez 6-latkę :) Urocze?
Jeszcze raz powtarzam! :)
W grudniu odbędzie się losowanie na kartkę do Was. Samodzielnie wykonam kartki podczas Blogmasa i jedna z nich może trafić do Ciebie w 100% zrobiona przeze mnie z życzeniami. Więc jeśli zawsze było Wam smutno (bo mi tak), że nie dostaliście karteczki z życzeniami to można to zmienić.
Do pierwszego grudnia zgłaszajcie się w komentarzach pod tym postem, bądź pod innymi, aby wziąć udział w losowaniu. Dodatkowo do karteczki dodaje mały świąteczny prezencik, także uważam, że warto, bo nic Was to nie kosztuje, a możecie zyskać, tym bardziej, że mało osób czyta tego bloga więc macie ogromne szanse.
Aby się zgłosić wystarczy w komentarzu napisać BIORĘ UDZIAŁ, a ja Cię zapiszę do mojego zeszyciku. Wystarczy raz napisać pod jakimkolwiek postem, komentując później, nie musisz się powtarzać :). Z wylosowaną osobą się skontaktuje poprzez bloga i poproszę o wysłanie na maila danych kontaktowych. Dane kontaktowe będą znane jedynie przeze mnie :)
To Lis Lucek:D Moja Młoda ma takiego... swoją drogą, szaleństwo z tymi słodziakami;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To jest ryś Rysiek. Dopiero zauważyłam że pisze na etykietce :) PS: Wasze blogi odwiedze dzisiaj jak sie wyspie po nocce w pracy :)
UsuńJa muszę jeżyka odebrać ze świeżaków. :)
OdpowiedzUsuńTe słodziaki są mega urocze ale ta cała otoczka im towarzysząca niezmiernie mnie wkurza. Jeśli chodzi o bohaterów Disneya, to ja chyba bym wybrała Simbe ale jako kociaka :D
OdpowiedzUsuńKolejny piękny rysunek! Słodziaki są urocze, nie rozumiem nagonki na nie, widzę jaką wielką radość sprawiają moim kuzynkom :)
OdpowiedzUsuńLiście wyglądają jak prawdziwe. Gratuluję talentu:-)
OdpowiedzUsuń