Dzisiaj mam dzień lenia, po wczorajszym dniu mam dosyć wszystkiego i postanowiłam sobie zrobić freedom. Miałam też rysować, ale mi się nie chcę. Muszę się kopnąć w dupę, bo jest już osiemnasta, a ja nienawidzę marnować czasu. Chociaż to robię i cały obłęd w tym właśnie moim życiowym kole.
Co u mnie? Oprócz tego, że odwiedziłam ZNOWU parę razy jeziorko, nauczyłam się lepiej pływać, a moja piłka z chińczyka za 25 złotych jeszcze o dziwo trzyma, postanowiłam zrobić coś czego jeszcze nie zrobiłam. Zacznijmy od tego, że obaliłam rekord jazdy na rolkach, albo w moim wydaniu na lolkach (pozdrawiam wszystkich tych, co nie wymawiają literki ,,R" i nienawidzą słów rower, czy rabarbar). Do teraz mam odciski na stopach i plaster na plasterku, ale dzisiaj wieczorem znowu sobie wsiądę, ale na jakieś 20-30 minut.
Jestem z siebie bardzo dumna, bo to takie moje małe osiągnięcie sportowe, tym bardziej w tym upale. Ile przejechałam, nie wiem, ale ludzie nawet tyle nie chodzą, bo używają miejskich autobusów. Więc chyba dużo.
A no i chciałam Wam opowiedzieć o warsztatach, na które chodzę. Super sprawa, ponieważ uczą tam rysunku od podstaw, a i jest coś dla tych bardziej nauczonych.
Ja się czuję tak na środku. Przedstawiam Państwu książeczkę, z której każdy nowy i nie nowy uczeń rysunku może się czegoś nauczyć. Portrety, zwierzęta, krajobraz...tu jest wszystko! Naprawdę polecam, ja książkę dostałam za darmo, ale można ją kupić w Empiku. Kiedyś o niej opowiem więcej, jak poświęcę cały post rysowaniu.
Byłam też na koncercie disco polo. Fanką nie jestem, ale dla Sławomira to mogłam pojechać no nie? :D Faktycznie zdałam sobie sprawę, że znam masę piosenek, ale nie umiem ich połączyć z wykonawcami.
No i w tym roku tradycyjnie odwiedziłam też Jarmark Dominikański i jak zwykle zastanawiam się, jak można kupować takie ,,cosie". Ogólnie owy Jarmark charakteryzuje się tym, że jest to miejsce dla kolekcjonerów, fanów dziwnego niezidentyfikowanego jedzenia i antyków, jednak prócz klasyków na głównym jarmarku, jak jakieś koszulki, porcelana, czy książki, idąc na pchli targ można było znaleźć wszystko, co u mnie w domu wylądowałoby w śmietniku.
Osobiście dziwie się, że ktokolwiek to kupuje
O ile faktycznie rozumiem fenomen zbierania płyt winylowych, starych monet, ciuchów czy portretów, to zbieranie śmieci za taką cenę jest już troszkę chore.
Ale może ma to jakąś większą głębie...wypowiedzcie się :D.
Swoją drogą sprzedam zużyte majty i skarpety bez pary, starą doniczkę po kaktusie, portfel z dziurą i stary zeszyt od matmy, klasa 5A, który wpadł mi przez przypadek do bigosu.
A no i odwiedziłam w końcu, chociaż mam blisko wystawę obrazów, która bardzo mi się podobała i była lepsza od zeszłorocznej. A to mój faworyt. Bardzo podoba mi się oddanie szczegółów w tle bloku z tyłu. Taka szara, normalna codzienność... ->
To by było w sumie na tyle.
Pozdrawiam
Beatrycze.
#Śmieszki-Beatrycze
Świetnie piszesz :O Spotykam się chyba z 2 takim sensownym blogiem w sieci :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/07/jeansowa-spodnica-z-guzikami.html
Bardzo mi miło :)
UsuńJak na takie upały, to sporo się u Ciebie dzieje... ja intelektualnie odpadam;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zaciekawiła mnie ta książka o szkole rysunku ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Kupię rabarbar, ale za ile?
OdpowiedzUsuń(P.S. Poprawiasz mi zaaaawsze humor!)
Dwa i pół wiadra internetów. :D
Usuńz taką bandaną powinnaś chyba śpiewać:
OdpowiedzUsuńjuż się nie martw aż do końca swych dni
naucz się tych dwóch radosnych słów
i obijać się z wdziękiem i godnością.
i niech wszystkie zeszyty wylądują w bigosie, bo to łatwiej zrozumieć niż tylko jeden.
niech uśmiech Cię nie opuszcza.
To takie urocze, kiedy ktoś ma problem z wypowiadaniem literki "r" :)
OdpowiedzUsuńOj dawno już nie jeździłam na rolkach, a w sumie szkoda bo to świetny sport i rozrywka! Muszę się bliżej przyjrzeć tej książce. Kiedyś dużo malowałam, a przestałam kiedy uzmysłowiłam sobie, że nie robię w tym kierunku żadnych postępów...
ja jarmark uwilebiam! ale chyba dlatego, że mam sentyment :d od najmłodszych lat z rodzicami tam jeździłam :D <3
OdpowiedzUsuń