piątek, 30 marca 2018

BEZmyślnik zakupowy


Nic u mnie ciekawego się nie wydarzyło, dlatego zapraszam na kolejny bezmyślnik zakupowy!

Niedługo święta, a no i pogoda coraz lepsza (nie licząc faktu iż dzisiaj pizga złem znowu), więc czas na nowe zakupy i nowe szopingowe szaleństwo. Pomijając sterte ubrań, którą sobie ostatnio kupiłam chcę Wam pokazać parę bezsensownych i bardziej sensownych rzeczy, które kupiłam ostatnimi czasy.

Groszki
Ananasy
Jajka sadzone
Mam już je tydzień i kocham je najmocniej na świecie, czyli moje skarpety. Mój chłopak może się przy nich schować, bo są bardziej zajebiste niż on (nie licząc faktu, że on nie istnieje)(policzcie ile razy użyje dzisiaj ,,nie licząc faktu", licząc te fakty). Skarpety były drogie, jak na skarpety, ponieważ trzy pary kosztowały aż 46 zł, ale raz się żyje. Jeśli chodzi o jakość to są dobre, jednak po pierwszym praniu robią się takie ,,grudki" z materiału, ale po kolejnym już ich nie ma. Za to jest to jedyna strona, która oferuje tak zajebiste skarpety. Mają tam też gaciory i inne takie. Ogólnie na plus, ale nie wiem, czy byłoby mnie stać na takie zakupy, gdybym każdą parę miała ze sklepu Wolne Skarpetki.

Jednak jeśli chcesz wyglądać jak hipster i debil w jednym, to serdecznie polecam ten bezsensowny wydatek.

Kolejną rzeczą są buty z CCC. Chyba każda kobieta lubi buty.
Zdjęcie robione mikrofalówką
CCC - 50 zł
Pomijając fakt, że musiałam się cofać, bo dostałam dwa lewe (wiem, dzieci z Etiopii by nie pogardziły) i pomijając fakt, że na zdjęciu wyglądają, jak wynoszone baleriny, to są bardzo stylowe i pasują na jakieś fajne imprezki, czy ogólnie jak chcesz się pochwalić wstążkami zamiast sznurówek i zajebistym AGLETEM .

No i mamy jeszcze takie słodkie ,,coś" co kupiłam Amelce (mojej chrześniaczce), w sumie miało być najpierw dla mnie, ale okazało się, że moja duża dupa nie wejdzie.
H and M 60 zł
Komplecików takich w tym sklepie jest masa, więc jest w czym wybierać. Ja wybrałam taki, nie różowy komplecik, ponieważ drażni mnie ten wszechobecny róż, co wygląda jak goła dupa na szambie.


Nie pamiętam ile
to kosztowało.
Zjadłabym ciastko.
W końcu doszła też do mnie perfuma. Woda toaletowa prosto z Peru (znaczy się z Peruwiańskiej Warszawy), ociekająca wręcz swoją zajebistością. Pomijając fakt, że nie wiem, za cholerę nie wiem czym pachnie (ale ładnie pachnie), to ładnie wygląda, a jak się skończy można tam wsadzić jakiś kwiatostan.








Na razie to w sumie tyle
Pozdrawiam
Beatrycze
A co Wy kupiliście bezsensownego?
#BEZmyślnik-zakupowy



4 komentarze:

  1. WOW. Skarpetki rządzą moim zdaniem. :)

    Pewnie miałbym dużo takich zakupów bez sensu, głównie jeśli już to bezmyślnie zdarza mi się kupować książki. Potem patrzę na te tytuły, których nigdy nie przeczytam i zastanawiam się czy naprawdę mam tyle pieniędzy. @_@

    Ja tam jakoś ogarniam dojadanie po Świętach, zwłaszcza słodkości są OK. Inne rzeczy już mniej, jednak zawsze staram się wszystko zjeść, choć nie zawsze się to udaje.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarpety super. Nie pamiętam czy kupiłam ostatnio coś bezsensownego, bo zawsze uważam, że to co kupuję przyda mi się, kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń