Serdecznie zapraszam na nowego bloga!
Historie Śmieszka -> KLIKNIJ TUTAJ
Drugi portret jest bardziej tajemniczy. Tu włosy wydają się nieco ciemniejsze, ale takie właśnie mają być. Twarzy nie widać, ale jednak wciąż nazwałam ,,to" portretem. → Mniej mi się jednak podoba, niż portret po lewej, ale pewnie dlatego, że mniej czasu na niego spędziłam.
Witam Was w drugim wpisie w tym roku, mam nadzieję, że wszyscy wypoczęci wróciliście do swoich prac. Bo ja niekoniecznie wypoczęta, mimo, że miałam dużo wolnego i wciąż mam troszkę czasu, to czuje się, jakby mnie jakiś fortepian przygniótł, czy cokolwiek dużego. Powiem Wam szczerze, że chyba już dzisiaj z dwadzieścia razy narzekałam na to, że nie ma jeszcze wiosny. Strasznie nie lubię zimy, a pomyśleć, że dopiero się zaczęła...brrr...
Dzisiaj przychodzę do Was z prostymi rysunkami. Taka troszkę typowa grafika, ludzie bardzo, a nawet maksymalnie uproszczeni. Zrobiłam kilka rysunków, najbardziej podoba mi się siedząca para przyjaciółek na mostku. Inspirowałam się dawnymi spotkaniami z przyjaciółką na pomoście niedaleko domu. Podoba mi się w szczególności czapeczka, która ma dama po prawej. Kiedyś dawno temu też takie nosiłam, szczególnie na wyprawy do lasu. Pamiętacie, jak były modne takie kapelusze z jeansu?
Ten rysunek uwielbiam, chociaż ma już sporo czasu za sobą. Odkryłam go w szkicowniku prowadzonym w 2014 roku. Znowu dłoń prosi o pomstę do nieba, ale bardzo podobają mi się włosy.

Proste rysunki kojarzą się z kreskówkami. Tu z wyobraźni machnęłam dwie postacie a'la kreskówkowe. Bez detali, jedynie dwoma ołówkami, cienkim, a potem grubszym - 4B. Minimalizacja szczegółów. O to właśnie chodzi w takich rysunkach, które często wykonywało się w szkole na nudnych lekcjach na marginesach
:D.