wtorek, 13 marca 2018

,,CUDOWNY CHŁOPAK" #7


Witam Was moi kochani!

Będzie przynajmniej jedna nowa kategoria na blogu. Będzie fajniej. Chociaż fajniejsza byłaby już wiosna za oknem... a nie to błoto i te za przeproszeniem psie g*wna na chodniku.

U mnie w ostatnim czasie wpadło troszkę pozytywów (nie, nie chodzi o test ciążowy)
i kilka plusików, także już Wam opowiadam.

Nowość na blogu.

Zdecydowałam się na wprowadzenie nowej kategorii wpisów. Będzie się nazywała ,,Nasze Q&A", podobnie, jak książka o której ostatnio mówiłam. Będzie to kategoria o dupie marynie, kilka pytań do Was, najczęściej głupich i stwierdziłam, że ta kategoria będzie miała 10 wpisów i na tym skończymy, aby Was nie zanudzić. Dodatkowo co jakiś czas w naszych typowych wpisach z serii ,,Śmieszki Beatrycze" będzie mój nieudolny makijaż, a właściwie jego zdjęcie. Jak macie jakieś pomysły z tym związane to walcie. Także to tyle, albo aż tyle.


,,Cudowny Chłopak"

Misja na 2018
Raz na miesiąc
odwiedzić kino.
Tak, w końcu byłam na tym filmie. Minimalnie zaplanowany spontan, ale pomimo tego co się wydarzyło później jestem mega zadowolona z seansu i tym razem 10/10 w skali zajebistości filmowej. Oglądając śmiejemy się przez łzy. Już dawno nie rozbeczałam się w kinie (w szczególności dobiła mnie scena, jak piesek umiera... one zawsze doprowadzają do łez największych twardzieli kina), ale jest wiele scen śmiesznych. Film jest naprawdę zjawiskowy, łatwo pojąć kto jest kim i chociaż historia z pozoru łatwa, to skomplikowana. ,,Cudowny Chłopak" uczy przede wszystkim, jak postępować z ludźmi, którzy wyglądają ciut inaczej niż ,,typowo", że nie każdy z nas jest taki sam, na zewnątrz jak i w środku, a i przede wszystkim, że nasze cechy charakteru i zachowanie często są wynikiem czegoś głębszego.
Jakiegoś wewnętrznego problemu, z którym się bardzo mocno borykamy. Więc czasami oceniając kogoś, warto się zastanowić. Lubie takie filmy z morałem, które bardzo mocno wchodzą w serducho. ~Jak ja mądrze napisałam, poproszę o brawaaaa!

,,Wszyscy powinniśmy przynajmniej raz w życiu dostać owację na stojąco, bo przecież każdy z nas zwycięża ten świat."


Dzień Kobiet.

Kwiatuszek
No drogie Kobietki? Jak tam było u Was? Ja miałam tego dnia osobisty mega zapierdol i w sumie nawet nie zauważyłam tego dnia u siebie. O dziwo nie dostałam ani jednego pudełka czekoladek? Kumacie? Nikt nie chcę mnie podtuczyć, ewentualnie twierdzą, że jestem za gruba, ale nie chcą mi tego wprost powiedzieć (ale to, to w sumie prawda). Także mam w szafce tylko niedobre świąteczne jeszcze czekoladki na które kompletnie nie mam ochoty. W Dzień Kobiet każda z nas powinna zrobić coś dla siebie, a Wy zrobiłyście? Bo ja wybieram się do fryzjera od tygodnia... dzisiaj też i raczej tam nie trafie. Życie jest trudne i ciężkie. Jednak pewna osoba wiedziała, że nie lubię ,,obcinanych" kwiatków więc dostałam takie białe w doniczce (znawca kwiatów - ,,takie białe w doniczce" - powinnam zostać ogrodnikiem) i też przecudny pierścionek, którego boje się nosić, bo po prostu zgubie.
Co ja gadam i tak zgubie. Ja zawsze wszystko gubię. Kwiecie, gdzie jesteś?

A Naszym życzę, abyśmy były twarde jak skała, niezależne i zajebiste! ~spóźnione, ale jednak :D

Niedziela nie-handlowa.

Jak spędziliście niedzielę, w której nie można było iść do Biedronki, czy Auchan (Oszołoma) i kupić cały zapas jedzenia zapobiegający apokalipsie? Lud się błąkał, zamknięty Lidl, zamknięta Biedronka... Bo wiecie ja... ja byłam w pracy. Nie pracuje w handlu i pozdrawiam osoby, które pracują czasem w niedziele... szczególnie lekarzy, strażaków, którzy naprawdę są niedoceniani w naszym kraju. Zapytałam się parę osób, które pracują jako sprzedawczynie w sklepie i ani jedna z nich nie jest zadowolona z faktu wolnego, bo mają szybciej do pracy w poniedziałek/dłużej siedzą w sobotę, a i mają wolnego tyle samo, ale mniej dni pod rząd. No i apropo rządu... co jeszcze wymyślicie ,,dobrego" dla naszego kraju? Moim zdaniem 500+, nowa ustawa o szkolnictwie, czy właśnie zakaz handlu w niedzielę to jedno wielkie g*wno. Jedyne co mi się podoba to fakt, że od paru lat sortujemy śmieci. Jedno na plus.
Szkoda, że w kratkę :(

Kolekcja Agnieszki Osieckiej.

Dostałam taki przecudowny zeszyt z ołówkami od pewnej osoby i nie mam kompletnie pomysłu co z zeszytem zrobić. O ile ołówki fantastycznie sprawdzają się przy dorysowywaniu maleńkich szczegółów moim szkicom, to zeszyt nie mam pojęcia do czego ma mi służyć. Może jakieś pomysły, bo szkoda, aby leżał i się kurzył :).

A na koniec wpisu specjalna wersja uroczej piosenki w wersji bardziej kobiecej niż mogłoby się wydawać!




Na razie to w sumie tyle.
Pozdrawiam
Beatrycze

#Śmieszki-Beatrycze


5 komentarzy:

  1. Zapowiadają się ciekawie te nowe wpisy.

    Cóż z racji płci na pytanie 1 nie mam jak odpowiedzieć. Na pytanie drugie z racji światopoglądu zupełnie odwrotnego od tego jaki ma obecny rząd przemilczę, nie chcę się denerwować ani psuć atmosfery w komentarzach. Wystarczy mi kontakt z pierwszym projektem tej ustawy o zakazie handlu w niedzielę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W Niemczech odkąd pamiętam sklepy są pozamykane w niedziele. Od czasu do czasu, ale bardzo sporadycznie jest otwarta jakaś galeria i tyle. Da się przyzwyczaić.
    Co do pomysłu z nową serią postów - super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie z chęcią będę czekała na tą nowość blogową, bo takie Q&A może być ciekawe :) ja to mam w planach w końcu obejrzeć ten cudowny chłopak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama jest zachwycona tym że niedziele są wolne, bo choć pracowała tylko raz w miesiącu w niedzielę, to teraz wypadnie jej to jeszcze rzadziej. Ja sama jestem za wolnym od handlu niedzielami, jakoś żyłam przez miesiąc w Wiedniu i nawet nie zauważałam że sklepy zamknięte.

    OdpowiedzUsuń