środa, 7 marca 2018

BEZmyślinik zakupowy


No to zapraszam na kolejny ,,odcinek" BEZmyślnika zakupowego!

Miał być mega super wypad do Gdańskiej galerii handlowej, żeby kupić masę niepotrzebnych rzeczy, no ale ze względu na obowiązki i brak wolnego czasu... no dobra, ze względu na to, że pizga złem, a ja jestem leniwym pierożkiem, postanowiłam na mniejsze zakupy podczas załatwiania swoich spraw (i wcale nie chodzi o toaletę). Ogólnie KUPĘ gówien kupiłam. Rozumiecie? Kupę haha... gówien... łapiecie nie?

                               #mniesmieszy

Sinsay (60 zł z groszami)
Od czego by tu zacząć, no może jak na dziewczynę przystało, zaczniemy od ubrań! Żeby było ciekawiej, to od piżamy. Żeby moja leniwa dupa mogła leżeć cały dzień w bezruchu potrzebna jest piżama, która zaspokoi dwie potrzeby. Może być do spania (jak to z piżamami bywa), a w letnie dni mogę sobie wyjść i udawać, że jest to zajebisty komplecik ze spodenkami, w zajebistym szarym kolorze, podkreślającym kontrast mojego nędznego życia, które można ostatnio zatytułować PRACA-DOM-CHOROBA. 


Ma zajebiście rozciągliwą gumkę, która jest tak rozciągliwa, niczym słynny zielony dres Ferdynanda Kiepskiego.


Pepco (20 zł)
Kolejnym przedmiotem jest misiek, który po prostu ocieka swoją różową, słodką zajebistością. Chciałam go sobie powiesić nad łóżkiem, jednak osoby trzecie uznały, że dwadzieścia dwa lata, to o rok za dużo, na wieszanie sobie zabawek nad łóżkiem. Także urocza zabaweczka leci dla mojej chrześniaczki Amelki, ma taki sznurek między nogami   (miś, nie Amelka) że jak się ciągnie to jest melodyjka. Super sprawa, jak nie możesz spać, więc włącz sobie muzykę, albo taka wiecie cisza i nagle łup - pierdolnik z super muzyczką klasyczną. Ja to bym wolała włożyć pendrajwa w dupę temu miśkowi i zapuścić ,,Królową Łez" dla odmiany. Byłoby ciekawiej.


Reserved (30 zł)
Jest jeszcze koszulka do podkreślania swojej zajebistości. Ponoszę trochę w metce i oddam jak na typowego Janusza przystało, mówiąc, że tam dziura i w ogóle bez sensu. Ja nienawidzę przymierzać ubrań, dlatego mam tyle tiszertów, bo ich nie przymierzam nigdy. Coś w tym jest. Ogólnie założę ją sobie, do tego marynarkę i poczuje się, niczym Bruno Mars w wersji z cyckami. No dobra... fakt, nie mam cycków :(.
Kupić ją? Nie kupić? To był mój dylemat. Koniec końców kupiłam, przecież musiałam.

Szkatułka z szufladką
Biedronka
10 zł
Kolejna sprawa to szkatułka, którą sobie sprawiłam do mojej taniej biżuterii, która wygląda na drogą. bo już mam dość noszenia ramiączka od stanika i udawania, że to jest chocker. Także pudełko, choć może przypomina to na przyprawy, jest do biżuterii. W sumie sprawa fajna, że jest takie nudne, bo chcę je jakoś po swojemu ozdobić i na pewno jak to zrobię, to Wam pokaże.
Jak większość moich znajomych wie, uwielbiam paski na szyje zwane inaczej obrożą, albo pasem cnoty ecetera. Moim zdaniem każdy nosi co tam lubi, ja lubię, więc kupiłam sobie ostatnio masę tego,

Najlepsze jednak zostawiłam na koniec. Koniec szału, oto kawka... pff karawka. Albo przez f? Karafka? Nie wiem, nie chcę mi się szukać po googlach. Ale chyba przez F.
Ogólnie dostałam ją od pewnego Pana imieniem Martin (któremu chciałabym podziękować za kupno nowej płyty swoją drogą, powiedziałam, że napiszę o tym ,,słoiczku", więc na pewno przeczyta) i jest super sprawą, jak chcesz się najebać w miejscu publicznym. Ogólnie mało mieści, ale na pewno lepiej wyglądasz i bardziej szlachetnie z karafką, siedząc na ławce, niż z jakimś tanim winem. Le'Bimber zawsze można przelać do owego naczynia i szlachetnie się napić. W sumie ,,szlachta nie pracuje", nabiera nowego znaczenia, a ja już powoli wyczuwam swoją zajebistość (zajebistość- wyczerpałam dzisiaj limit tego słowa)!

A co tam u Was? Kupiliście ostatnio coś nowego?
Macie jakiś pomysł na magiczne pudełko z Biedry?
Kto z Was opyliłby kiełbaskę z ogniska?

Na razie to w sumie tyle
Pozdrawiam
Beatrycze
#BEZmyślnik-zakupowy


6 komentarzy:

  1. Sama jestem piżamowym maniakiem i kupuję wszystkie piżamy a im głupszy mają nadruk tym lepiej :p Misia też bym wzięła :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twój styl pisania :) i muszę przyznać, że zrobiłaś ciekawe zakupy a piżama jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic ciekawego nie kupiłem. Chyba, że liczą się jakieś tam pierdoły z Biedronki do jedzenia typu orzechy w skorupce o smaku ,,zielonej cebulki". :D

    Albo miśkowi odpalić jakiś heavy metal. Też byłoby oryginalnie.

    I to jest właśnie cała sprawa z myjnią. Można nawet powiedzieć, że jest to coś jak sytuacja tragiczna z tym szybkim zabrudzeniem się szyby, dachu, maski itd. I to nie tylko ptaki ale nawet wjechanie w głupią kałużę czy jakiś kurz może wszystko zniszczyć co myjnia zrobiła.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zanim zacznę pisać komentarz właściwy, to muszę Ci napisać, że jestem u Ciebie pierwszy raz i baaardzo mi się tutaj podoba :) Wydajesz się być tak chaotyczną osobą, że aż miło się Ciebie czyta i z rechotaniem przeczytałam ten post, a jak znajdę więcej czasu, to na pewno zapoznam się również i z resztą postów ;D

    Widzę, że podejście do pidżam mamy podobne ;D Kiedy jest ciepło, to i dla mnie stanowi ona strój wyjściowy ;D

    Iii... dziwne miejsce na sznurek w tym miśku. Projektant był chyba zmęczony ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio jestem na etapie wypieprzania tych rzeczy niepotrzebnych i ograniczania takich zakupów. :P Także NIE KUŚ!
    A co do pudełka z biedronki - ja miałam taki przeźroczysty stojak na długopisy i okleiłam go gazetami. ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama chętnie kupiłabym sobie piżamę! :) Nawet nie mam takiego kompletu do spania, zamiast tego zawsze wybieram majtki i sprany tshirt :D

    OdpowiedzUsuń