sobota, 29 grudnia 2018

JAK PRZEŻYŁAM ŚWIĘTA Blogmas 8/8 + podsumowanie!


Czołgiem Ludzie!  Święta!



Już po Wigilii, po gonitwie w sklepach, po wszystkim. A wydawało się, że pierwszy grudnia był wczoraj i dopiero zaczynałam pisać Blogmasy, a dzisiaj już ten ostatni, podsumowujący wszystko i całe święta. Zapraszam do ostatniego wpisu z tej serii, życzę miłego czytania, a do posłuchania tradycyjnie piosenka u góry.

Zacznijmy jednak od otworzenia 3 ostatnich, a zarazem największych okienek kalendarza!




Zadania łatwe, trudne, no nie wiem, zresztą sami oceńcie:


24.12. - STROIK NA DRZWI





W sklepie za jakieś 10 zł kupiłam koło otoczone sztuczną choinką. Pewnie się jakoś bardziej profesjonalnie nazywa, ale nazwijmy to ,,kołem". Dokupiłam do niego na środek mały druciany patyk z ozdóbkami. Jedno z nich delikatnie dzwoni. Wpięłam używając drut do całości, Dookoła wpięłam kokardkę zakupioną wcześniej i dodałam małe ozdobniki. Całość wygląda tak:


25.12. - STÓŁ ŚWIĄTECZNY





Do tego co roku przykładam dużo serca. W tym roku postawiłam na kolor czerwony i taki bardzo dziecinny posmak świąt. Rok temu było ewidentnie elegancko, a w tym roku ma być Mikołajowo i sweetaśnie - jak to ja mówię. Na krzesłach są ogromne czapki mikołaja, biało czerwony obrus na stole, Na środku mała serwetka, solniczka i pieprzniczka w kształcie choinek i wcześniej przygotowana świeczka z Blogmasa. Już nalana woda i gotowa do odpalenia. Przy każdym miejscu są serwetki w kształcie ubranka mikołaja, pierniczek z imieniem, urocza czapeczka a także lizaczek na szczęście. Oczywiście stół jeszcze bez jedzenia :D.


26.12. - PODSUMOWANIE BLOGMAS


Cóż ten czas był dla mnie bardzo wyjątkowy, ale nie wiedziałam, że zajmie mi to aż tyle czasu. Okazało się, że miałam o wiele mniej czasu, niż myślałam, więc niektóre zadania robiłam szybciej, a niektóre uprościłam. Pokrótce z 26 zadań, kilka z nich było bardzo czasochłonnych, większość to typowe przygotowania świąteczne, więc i tak musiałam je wykonać, ale z tej ilości wykonałam 25 zadań, ponieważ jedno w danej chwili było nie wykonalne. Jakie to zadanie zostawię dla siebie :). Starałam się, aby chociaż kilka z tych zadań było związane ze szkicem, malunkiem, no ale różnie to było. Niektóre tak bardzo uprościłam, że dzisiaj żałuje, że nie poddałam się temu zadaniu, ale chciałam po prostu wykonać wszystkie. Ogółem za rok nie wiem, czy będę robiła Blogmasy, na początku mnie to ciekawiło i miałam do tego chęci, a później wraz z brakiem czasu miałam wrażenie, że robię wszystko byle jak. Może zrobię ze dwa wpisy związane ze świętami, za to bardzo szczegółowo, kreatywnie i bardziej od serca. 





Ostatnia czekoladka z kalendarza adwentowego z Milki. Ogólnie jak za taką cenę około 20 zł to dla mnie na plus, mogłyby być jednak różne smaki. W każdym okienku inny wzór, bardzo ładnie wykonane czekoladki z ogromnymi szczegółami. Niektóre większe, inne mniejsze... największa dla dnia 24, później 6 grudnia ciut mniejsza :). Jak dla mnie na plus.





25 grudnia wybraliśmy się do parku światełek w Oliwie w Gdańsku:



26 grudnia natomiast tradycyjnie graliśmy w gry planszowe :) Do końca Blogmasa dodaje zdjęcie mojej niezadowolonej psinki po założeniu czapeczki i choinki.





To jest ostatni wpis Blogmas i ostatni wpis w tym roku, także dziękuje za obecność i życzę samych sukcesów w 2019 roku! 


Hoł hoł hoł
Do namalowania!
Pozdrawiam!


Beatrycze






6 komentarzy:

  1. Dlatego właśnie ja zrezygnowałam z blogmasa na moim blogu - zdecydowanie za duuuuużo pracy...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dałaś radę Demoleczko:-) Brawo Ty!
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że Ci się udało! Oby tak samo było w 2019! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie brałam udziału w blogmasie :)
    Samego Dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam robiłam w miarę możliwości blogmasy i za rok planuje znowu robić chyba, że czas mi na to nie będzie pozwalał :)
    Życzę tobie udanego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń